Z racji tego że przypadło mi poranne wychodzenie z psem na spacer wstaje o 8:00. O zgrozo, o tej porze normalnie zmieniam bok, bo słońce za mocno świeci :) Dziś postanowiłam wziąć z sobą aparat.
oto słońce które zmusza do zmiany boku
pajęczyna niemalże zwiana przez poranny wietrzyk i mucha wygrzewająca się na słońcu, poranek na skwerku
dochodze do wniosku że psy i dzieci uwielbiają przeganiać gołębie.
pora karmienia gołębi xD
pod karmnikiem ostra walka o chleb


a na koniec graffiti, choć to ma tyle wspólnego z grafity co ja z baletnicą, śmiem podejrzewać że ktoś ćwiczył przed lekcją plastyki jak podpisywać swoje "rysunki"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz