Nigdy nie wierzcie starszym braciom że coś jest prost do zrobienia i na pewno damy sobie rade.
Zaczęło się od dziwnych odgłosów wydobywających się mojego napędu cd w kompie... brzmiały one mniejwiecej tak hhhh....hhhhh... pomrygało świateł pomrygało i zgasło.
R.I.P. Nagrywarko [*]
Telefon do rodziny od razu = telefon do Qby.
Decyzja zapadła kupić nowa, fają, taka co oprócz nagrywa, to jeszcze coś wypala - po prostu miodzio:)
Po kliku godzinach Qbie przypomniała się że takie cudeńko musi byc u taty w kompie, no to dawaj śrubokręt do ręki i rozkręcamy.
Pierwszy problem było wybranie urządzenia o którym mówił Qba bo okazało się że tato ma dwie, telefon do rodziny - poczta. Czyli decyzja należała do mnie - boshe jak ja tego nie lubię. Udało się.
Śrubki odkręcone, napęd wyjęty.
"To jest proste odepnij kabelki od obecnej i podepnij do nowej" - mówił
Rzecz nie trudna, jak powiedział tak też zrobiła.
Chwila prawdy.
System działa - tylko że nie czyta jednego z dysków :/
Telefon do rodziny - znowu poczta, co jest? dysku mi nie czyta a miało być tak ładnie.
Dzięki Bogu na Rayle który zawsze służy pocą.
Po krótkim opisie co zobacze styłu i w czym tkwi mój problem przystępuje do działania. Okręcam śrubki, wyciągam dysk i patrze jak są ustawione zworki O_o
(Sa one ustawione w następujący sposób
CMS
ASL)
Podłączyć mam z sobą SL, długo nie myśląc podłączam. Ale nikt nie mówił że SL mam wybrać pionowo :/
Jaki morał z tego. Nie wierzcie że coś jest proste do zrobienia jeżeli na tym się nie znacie i pamiętajcie zworki zawsze pionowo się łączy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz